Cześć, podczas naszych treningów zauważyłem mały problem dotyczący rozumienia czasów, które podaje trener po przepłynięciu danego zadania. W związku z tym zdecydowałem się uzupełnić nasz wcześniejszy wpis.
PRZECZYTAJ: Trening pływacki – jak rozumieć zadania.
Zacznijmy od tego, że podczas zmęczenia, przebywania w nowym (wodnym) środowisku pływak amator może mieć problem ze skupieniem i prostą matematyką (odejmowanie). Dlatego tak ważne jest, od samego początku zadania, dobre ustawienie się we właściwej kolejności i nie zmienianie jej podczas jego wykonywania. (Chyba, że kogoś złapie „bombę”, czyli „stan przedzawałowy”, ale to już nic z tym się nie da zrobić 😉
Rozważmy więc to zagadnienie na konkretnym przykładzie.
Trening z określonym tempem i czasem:
- rozpływanie
- kilka basenów wprowadzających (czucie, technika, przyspieszenia)
- ulubione zadanie główne 😉 np. (tutaj tylko fragment z całego zadania dot. zagadnienia)
6×100 start w 2 min (25 kr przyspieszenie / 25 luz grzb / 50 kr technika + ograniczony oddech)
Chcielibyśmy wiedzieć, w jakim tempie pływamy ten szybszy 25 m odcinek kraulem, więc trener, żeby złapać całej grupie czasy, startuje kolejnych zawodników co np. 5 sekund. Po dopłynięciu pierwsza osoba otrzymuje czas właściwy, druga osoba musi odjąć od usłyszanego wyniku 5 sekund, trzecia osoba od usłyszanego wyniku 10 sekund itd.
Dzięki takiemu systemowi działania mamy szansę każdą osobę poinformować, jakim tempem pływa i czy kolejne powtórzenia różnią się od siebie.
Dlatego tak ważna jest początkowa kolejność i świadomość, jaką liczbę muszę odjąć od podanego czasu!
Mam nadzieję, że ta prosta informacja ułatwi życie początkującym pływakom.
Trzymajcie się i powodzenia na kolejnych pływackich podbojach!
Trener Andrzej